Marketing sensoryczny

Audiomarketing w czasach pandemii

Pandemia swoim zasięgiem dotknęła niemalże każdą branżę w mniejszym lub większym stopniu. To czas wielkiego testu dla przedsiębiorców i ich kreatywności marketingowej. Część z nich zdecydowała się zniknąć na jakiś czas z rynku, a część to skutecznie wykorzystać. Zasada jest jedna, znana wszystkim od wieków: Konkurencja nie śpi. Na miejsce jednej marki – jest już kilka innych. Dlatego tak ważna jest stała aktywność i bieżące reagowanie na potrzeby konsumenckie. A każda wyjątkowo trudna sytuacja, wymaga wyjątkowych środków działania.

Milczeć czy promować?

Podczas pandemii trudno jest oczywiście budować sielankowe, pełne radości wizje reklamowe. Z pewnością taka forma kampanii nie przyniosłaby pozytywnych reakcji marce. Reklama powinna być elastyczna. W marketingu nie ma sztywnych wytycznych, co można i kiedy. Przewagą największych marek na świecie jest działania w myśl real time marketingu, czyli ‘tu i teraz’. Przetrwają tylko ci, którzy będą odpowiednio szybko reagować i co ważne – umiejętnie. Milczenie marki w tym trudnym okresie może być odebrane przez konsumenta jako słabość. To chyba najgorsze co brand może sobie zrobić, chcąc utrzymać pozycję wizerunkowo-sprzedażową. Owszem, czasy są trudne, ale dotyczą każdego, a zadaniem marki jest podtrzymanie na duchu jej konsumentów. To w pewnym sensie forma solidarności. Problem dotyka przecież wszystkich i tylko wspólnie możemy się go pozbyć.

Oddziaływanie na zmysły

Możliwości promocji nawet w czasach tak trudnych jest mnóstwo. Postęp technologiczny i dostępność platform/kanałów tematycznych, otwierają przed marketerami coraz więcej narzędzi działania. Do rangi absolutnego must be strategii marketingowej, zalicza się już nie tylko social media. Agencje marketingowe coraz częściej proponują swoim klientom audiomarketing. To jedna z ciekawszych form kierowania komunikatu do konsumenta. Od pokoleń wiadomym jest, że muzyka łagodzi obyczaje… Na tej teorii swoje założenia buduje właśnie audiomarketing. Ulubione dźwięki mogą stać się bodźcem zakupowym. Wystarczy je jedynie odpowiednio ‘przyozdobić’ kontekstem marketingowym. W ten sposób działają narzędzia sensoryczne, których można doświadczyć w centrach handlowych lub na platformach sprzedażowych w okresie świątecznym. Bożonarodzeniowe melodie sprzyjają dłuuugim zakupom. Dlaczego więc nie wykorzystać tych aktywności zwłaszcza teraz? W czasach pełnych stresu i niepewności? Przecież konsument w tej chwili potrzebuje wsparcia bardziej niż kiedykolwiek.

Dla kogo audiomarketing?

Coraz większą popularnością cieszą się w ostatnim czasie platformy streamowane. Rośnie również zainteresowanie audycjami radiowymi o bardzo zróżnicowanym profilu tematycznym. Wielotematyczność tych kanałów, sprawia że stają się potencjałem reklamowym dla niemalże każdej branży. Odnajdzie się w nich zarówno rynek modowy, motoryzacyjny, budowalny czy FMCG. Radio uchodzi za intymną formę kontaktu z odbiorcą. Co więcej, okazuje się że większość słuchaczy akceptuje reklamy w trakcie odsłuchiwania audycji podcastów. Dlatego na tym kanale promocyjnym, stają się wyjątkowo skuteczne i efektywne. Jest to możliwe w dużej mierze dzięki targetowaniu. Kampania może być zaplanowana tak, by docierała do określonej grupy docelowej pod względem płci, wieku, zainteresowań czy geolokalizacji. Reklamodawca może więc spać spokojnie. Reklama dotrze dokładnie tam gdzie powinna.

Muzyczne otoczenie kampanii, może stać się bodźcem zakupowym. Ulubiona muzyka sprzyja aktywności nie tylko fizycznej, ale i sprzedażowej. Odpowiednio skonstruowany przekaz zaintryguje słuchacza i przekieruje na stronę marki. W dobie pandemii czas spędzany w internecie mierzy się w godzinach. Życie w świecie online zyskało nowy wymiar. Dlatego korzystanie z takich narzędzi jak audiomarketing, sprzyja nie tylko budowaniu wizerunku brandu, ale podtrzymuje sprzedaż.

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *