Marketing sensoryczny

Czy marketing sensoryczny w erze pandemii ma sens?

Przeprowadzone przez firmę Mood Media badania dowodzą, że firmy, które, zdecydowały się na wprowadzenie działań marketingu sensorycznego, odnotowały wysoki wzrost sprzedaży. Wahał się on w przedziale od 10 do 32 procent! Brzmi niezwykle kusząco? Czy warto więc zacząć stosować marketing sensoryczny w czasach pandemii koronawirusa? A może lepiej wstrzymać się do czasu zniesienia obostrzeń rządowych? Na to pytania staramy się dzisiaj odpowiedzieć. Zachęcamy do lektury!

Czym dokładnie jest marketing sensoryczny?

Nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, że zdecydowana większość reakcji człowieka wywoływana jest przez zmysły. Szacuje się, że jest to aż 80 procent z nich! Nasz mózg odbiera bodźce nieświadomie, a następnie kierujemy się emocjami przy podejmowaniu różnego typu decyzji. Ten mechanizm wykorzystuje właśnie marketing sensoryczny. Są to wszelkiego rodzaju działania zmierzające do zaangażowania zmysłów klienta. Wszystko skupia się na wywołaniu u odbiorcy szeregu skojarzeń i reakcji, które zwiążą go z marką na poziomie emocjonalnym. Oczywiście podświadomie! Odpowiednie wykorzystanie taktyk marketingu sensorycznego nie tylko zachęci klienta do dokonania większych zakupów (lub zakupów w ogóle), ale również przekona go na stałe do produktów danej firmy.

Aktualne trendy w marketingu sensorycznym

W tym momencie na świecie zdecydowanie prym wiedzie wykorzystanie zmysłu wzroku. Popularne jest bardzo digital signage, czyli marketing wizualny. Są to przede wszystkim ekrany i ściany ledowe z reklamą produktów czy całej marki. Coraz powszechniejszym trendem jest również wykorzystanie odpowiedniej muzyki na przykład w centrach handlowych czy w poszczególnych sklepach. Ma ona ogromny wpływ na nastrój i samopoczucie odwiedzających. Można zauważyć także tendencję do wabienia klientów zapachem. Prym wiodą tutaj punkty gastronomiczne, gdzie od razu po wejściu uderza ludzi przepiękny zapach wyrobów kulinarnych lub na przykład świeżego pieczywa w piekarniach. Wiele sklepów odzieżowych lub kosmetycznych decyduje się na wprowadzenie do pomieszczeń świec zapachowych czy specjalistycznych odświeżaczy. Utrzymują one przepiękny i miły dla nosa aromat przez cały dzień. Firmy uświadamiają sobie, jak ważne jest to, by wystrój wnętrza korespondował z ofertą produktową marki. Do niedawna jeszcze takie aspekty, nie były w ogóle brane pod uwagę podczas tworzenia strategii marketingowych.

Marketing sensoryczny w pandemii – czy warto się wysilać?

Od ponad roku żyjemy w bardzo specyficznych warunkach. Bardzo duża część firm musiała ograniczyć swoje działanie lub zdecydować się na przebranżowienie. Niestety niektórym markom nie udało się przetrwać kryzysu gospodarczego. Bez wątpienia, wszyscy przedsiębiorcy szukają teraz nowych i jeszcze bardziej skutecznych metod dotarcia do potencjalnego klienta. Odpowiedź więc nasuwa się sama. Zdecydowanie warto wykorzystać marketing sensoryczny w promocji swojej firmy. Szczególnie że teraz ludzie potrzebują pozytywnych bodźców. Najkorzystniej na wyniki sprzedażowe i wizerunek marki wpłynie oczywiście zaangażowanie wszystkich zmysłów jednocześnie. Istotne jest również to, by działać subtelnie. Odbiorca ma czuć się zaopiekowany i rozpieszczony, a nie zaatakowany. Korzystny efekt odniesie tylko wywoływanie pozytywnych konotacji. Nie zostaje więc nic innego jak zabrać się do pracy!

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *