Marketing

Marketing sensoryczny, a inne formy marketingu

Działania marketingu sensorycznego, skupiają się na ludzkich zmysłach i oddziaływaniu na nie. Taki Marketing, często wywołuje w nas różne uczucia, takie jak np. przyjemność, którą wspominamy wraz z radosnym porankiem, mającym miejsce przy śniadaniu, uczucie wywołane zapachem chleba z kawą w okolicach piekarni lub w ulubionym markecie. To tylko oddziaływanie na nasze zmysły, bez konieczności użycia choćby jednego słowa.

Jest to stosunkowo młody dział marketingu. Warto porównać go do innych, najbardziej rozpowszechnionych działań marketingowych z którymi spotykamy się na co dzień. Powinno się na wstępie zauważyć, że wśród nich, chyba tylko marketing sensoryczny skupia się w tak znacznej mierze na naszych pierwotnych instynktach. Dzięki którym poznajemy świat.

Marketing sensoryczny, a reklama w mediach

Reklamy w mediach, w zależności od nośnika informacji, próbują przekazać nam odpowiednią treść. Czasem nas zaskakują, czasem rozśmieszają lub nawet oburzają. Większość, prócz reklam radiowych, łączy swoją treść z obrazem, oddziałując na nasz podstawowy zmysł, czyli wzrok. Ponadto, zarówno reklamy radiowe, jak i telewizyjne czy nawet te, które odnajdujemy w sieci, w większym lub mniejszym stopniu wykorzystują muzykę i dźwięki, by jeszcze bardziej nas sobą zainteresować. Często zdarza się, że uznana reklama ma doskonałą oprawę muzyczną lub posługuje się bardzo chwytliwymi hasłami.

Reklama w mediach działa podobnie do marketingu sensorycznego, oddziałując na nasze podstawowe zmysły. To, co ją wyróżnia, to treść, której nie można znaleźć w tym drugim przypadku.

Marketing sensoryczny, a outbound i inbound marketing

Outbound i inbound marketing, to wszelkie działania reklamowe, których celem jest nawiązanie kontaktu. Ten pierwszy poszukuje ludzi, którzy być może nawet niekoniecznie są zainteresowani ofertą naszej firmy. Ten ostatni, skłania zainteresowane osoby do kontaktu z naszą firmą.

W obu tych przypadkach, najpopularniejszą formą jest rozmowa telefoniczna lub rozmowa oko w oko z przedstawicielem firmy. Obie skupiają się na ofercie, treści, promocjach, rabatach i zniżkach, oraz ofertach specjalnych. Ich główny wątek to niepowtarzalne okazje, skupione wokół treści oferty. To zupełnie inny rodzaj marketingu, niż marketing sensoryczny.

W porównaniu z BTL (below the line) marketingiem

To, co najlepiej charakteryzuje BTL marketing, to przede wszystkim wszelkiego rodzaju ulotki, broszury, gadżety firmowe i upominki. Ale to nie wszystko, co można powiedzieć o tym sposobie dotarcia do klienta.

Wśród wielu metod, które skupiają się na treści lub przywiązaniu klienta do marki poprzez upominki, BTL charakteryzują także takie zachowania, jak promocje w punktach handlowych i odpowiedni wystrój lub opakowanie. W ten sposób, BTL łączy się w swych działaniach z istotą marketingu sensorycznego, którą jest oddziaływanie na zmysły. Może to mieć miejsce np. poprzez wyznaczone w marketach miejsca degustacji jedzenia, czy odpowiednio przygotowane opakowanie produktu, zachęcające swym wyglądem do zakupu.

PR vs marketing sensoryczny

Public Relations,podobnie jak większość z poprzednio wymienionych, jeszcze bardziej skupia się na samej treści przekazu. Ponadto, działalność PR, bardzo chętnie wykorzystuje w swoich działaniach celebrytów i influencerów. Wyposażając ich w odpowiednie narzędzia reklamy, jest w stanie skłonić nawet najbardziej niezdecydowane osoby do kontaktu z firmą lub zakupu proponowanego towaru lub usługi.

W marketingu sensorycznym, to nie celebryci odgrywają główną rolę, a elementy, które sprawnie oddziałują na nasze zmysły.

W większości przypadków, reklama skupia się na treści lub na przedstawiających ją osobach. Czasem, stara się w większym lub mniejszym stopniu przyciągnąć uwagę naszych zmysłów. Nie ma wątpliwości, że marketing sensoryczny jest zdecydowanie odmienną formą marketingu. Wyjątkowo dobrze sprawdza się w samych punktach sprzedażowych i usługowych. Nie ma możliwości oddziaływania na nie np. podczas rozmowy telefonicznej, czy czytania artykułów sponsorowanych w ulubionym czasopiśmie.

Click to rate this post!
[Total: 11 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *